Zalety owoców
Niepodważalnym walorem tych roślin są ich owoce. Powszechnie uważa się, że ze względu na swój bogaty skład chemiczny, należą one do jednych z najbardziej odżywczych na świecie. Zawierają ponad 20 różnych związków o działaniu prozdrowotnym, wśród których należy wymienić witaminy (szczególnie witaminy C oraz B8 – myo-inositol), polifenole (będące dobrymi przeciwutleniaczami), karotenoidy (głównie luteina, zeaksantyna, betakaroten i chlorofile), kwas foliowy a także znaczną ilość minerałów, głównie potasu, wapnia, żelaza i cynku. Ponadto są one bogatym źródłem błonnika pokarmowego i enzymu proteolitycznego – aktinidinu. Te wszystkie związki zawarte w owocach, działają na nasz organizm synergicznie znacznie zwiększając efekt finalny. Tak bogaty skład chemiczny powoduje, że owoce te mają wymierne, udowodnione badaniami naukowymi działanie prozdrowotne. Do najważniejszych z nich należy zaliczyć działanie regulujące pracę układu pokarmowego czego efektem jest lepsze trawienie oraz regularne wypróżnienia. Drugim obszarem działania jest ochrona układu sercowo naczyniowego poprzez zapobieganie odkładaniu się cholesterolu i usuwanie jego nadmiaru. Zawarte w owocach karotenoidy opóźniają zmiany degeneracyjne wzroku a kwas foliowy wspomaga właściwy rozwój płodu u kobiet ciężarnych. I w końcu, zapobiegają przeziębieniom dzięki wysokiej zawartości witaminy C w połączeniu z polifenolami oraz oczyszczają organizm z wolnych rodników.
W wielu krajach zapanowała moda na te owoce. Poza swoimi szerokimi właściwościami prozdrowotnymi są one bardzo łatwą do spożycia przekąską. W przeciwieństwie do większych owoców kiwi, które wymagają obierania ze skórki można je zjadać w całości bo mają delikatną, jadalną skórkę. Ich mniejszy rozmiar (wielkości dużych winogron) powoduje, że jest to niezwykle proste. Powszechnie uważa się, że smak MiniKiwi jest bogatszy niż kiwi, nieco przypominający owoce tropikalne. Są one znacznie słodsze niż kiwi i zależnie od odmiany można w nich wyczuć nutę truskawki, banana, agrestu czy śliwek. Wiele osób, które miało okazję spróbować tych owoców zakochuje się w nich i twierdzi, że są znacznie smaczniejsze niż kiwi.
Na zdjęciach: nowa, polska odmiana 'Bingo'PBR ma wyjątkowo smaczne i dekoracyjne owoce, które pod wpływem słońca nabierają różowego rumieńca.
Gatunki i odmiany
Tak jak w przypadku wielu innych roślin owocowych smak (a raczej nuta smakowa) zależny jest z dużej mierze od gatunku czy odmiany. Obecnie rynek ogrodniczy oferuje dużo odmian aktinidii ostrolistnej i nieco mniej pstrolistnej. W ogrodach można uprawiać oba gatunki jednak drugi z nich jest nieco bardziej wytrzymały na mróz (do -40°C) i słabiej rośnie więc lepiej się nadaje do najchłodniejszych rejonów kraju i mniejszych ogrodów. Z kolej aktinidia ostrolistna wytrzymuje, zależnie od odmiany, mróz do -25°C (30°C) i rośnie znacznie silniej. Oba gatunki są dwupienne więc aby otrzymać owoce należy w sąsiedztwie krzewów żeńskich posadzić także męską (przynajmniej jedną na 6-8 żeńskich).
Wśród dostępnych odmian żeńskich a. pstrolistnej na uwagę zasługują dwie – 'Sentyabrskaya' – bardzo plenna o średniej masie owoców (3-5 g) oraz oryginalna, nowa odmiana 'Vitakola'PBR wyróżniająca się większymi, bardziej wydłużonymi owocami (4-7 g). Owoce a. pstrolistnej są zawsze zielone i dojrzewają znacznie wcześniej niż a. ostrolistnej, często już w sierpniu i wrześniu. Dobrą odmianą męską jest 'Adam'. Oprócz smacznych i zdrowych owoców a. pstrolistna jest także niezwykle dekoracyjnym pnączem. Jej liście w maju kilkakrotnie zmieniają zabarwienie. Część liści wpierw staje się biała po czym zmienia kolor na różowy. Przez to krzewy wyglądają niezwykle urokliwie (zielono-biało-różowo). Kolor blednie wraz z zakwitaniem krzewów, w końcu maja. Znacznie intensywniej wybarwiają się rośliny męskie i to te posadzone w miejscu bardziej nasłonecznionym.
Z kolei aktinidia ostrolistna oferuje miłośnikom ogrodów znacznie bogatsza ofertę odmianową, bardziej zróżnicowaną pod względem wielkości, kształtu i barwy owoców. W ofercie znajdują się także odmiany mieszańcowe z udziałem innych mniej znanych gatunków. Niektóre z tych odmian (np. 'Issai', 'Kokuwa' czy VITIKIWI®) wykazują cechy samopłodności (rodzą owoce bez konieczności roślin męskich w sąsiedztwie) jednak jeśli chcemy uzyskać dorodniejsze owoce i większą ich liczbę to bezwzględnie należy posadzić w sąsiedztwie także krzew męski. Do uprawy amatorskiej nadają się wszystkie dostępne odmiany. Należy jednak zwrócić uwagę na różną ich mrozoodporność i porę dojrzewania owoców. Te nieco bardziej wrażliwe lub dojrzewające bardzo późno lepiej sadzić w rejonach cieplejszych lub o korzystnym mikroklimacie. Pozostałe nadają się do wszystkich rejonów kraju. Wśród bogatej oferty odmianowej w pierwszej kolejności warto zwrócić uwagę na te co plonują niezawodnie i ponieważ dobrze sprawdzają się na plantacjach towarowych to z pewnością dobrze będą rosły w warunkach amatorskich. Są nimi 'Geneva', 'Weiki', 'Ananasnaya' oraz polska nowa odmiana 'Bingo'PBR. Ta ostatnia lepiej rośnie na nieco żyźniejszych glebach niż pozostałe. Wszystkie one mają owoce o zielonym miąższu, wszystkie poza odm. 'Geneva' posiadają też intensywny rumieniec, szczególnie jeśli wystawione są na słońce. Odmianą o największych i silnie wydłużonych owocach lecz pozbawionych jakiegokolwiek rumieńca jest 'Jumbo'. Ta nieco mniej plenna odmiana ma owoce głównie osadzone pojedynczo przez co są bardziej wyrównane i łatwiej je zbierać.
Wśród odmian o czerwonej barwie miąższu i skórki bardzo ciekawą jest nowość jaka pojawiła się na rynku w 2015 roku - SCARLET SEPTEMBER KIWI® 'Mirzan'. Te nieco wydłużone, cylindryczne owoce mają przyjemny smak i dojrzewają dość wcześnie, we wrześniu. Może ona stanowić doskonałe uzupełnienie dla odmian późniejszych dzięki czemu przez dłuższy okres możemy zbierać i spożywać te owoce we własnym ogrodzie. Wśród innych czerowonowocowych dostępne są amerykańska odmiana 'Hardy Red' oraz ukraińska 'Purpurna Sadowa' a także pochodząca z Nowej Zelandii odmiana mieszańcowa 'Ken's Red'. Ukraińska odmiana jest bardzo plenna i ma bardziej wiśniowe owoce o wyraźnym korzennym smaku a odmiana nowozelandzka dojrzewa późno i wiśniowobrązową barwę uzyskuje dopiero w pełni dojrzałości konsumpcyjnej.
Wymagania siedliskowe
Aktinidia jest mało wybrednym pnączem jednak ma pewne konkretne wymagania siedliskowe, które należy spełnić aby móc cieszyć się ich zdrowym wzrostem i dorodnymi owocami. Choć aktinidia wytrzymuje zimą znaczne spadki temperatur to wiosną wcześnie rozpoczyna wzrost i jest przez to narażona na uszkodzenia przez wiosenne przymrozki. Tą „przypadłość” uważa się za krytyczny czynnik w uprawie tych roślin. Dlatego najlepiej jest sadzić aktinidie w miejscach najmniej narażonych na ich wystąpienie. Należy unikać terenów obniżonych lub takich gdzie przymrozki występują bardzo często. W przypadku niewielkiej liczby roślin i łatwego do nich dostępu można pokusić się o wykonywanie zabiegów ochronnych co w znacznej mierze może uchronić krzewy przed szkodliwym działaniem przymrozków. W warunkach amatorskich można to wykonywać poprzez okrycie krzewów bezpośrednio przed nadejściem przymrozków np. agrowłókniną. Silnie wiejące wiatry, zwłaszcza w okresie rozwoju owoców, mogą prowadzić do uszkodzeń skórki i znacznie zmniejszać ich jakość. Dlatego pod rośliny najlepiej jest wybierać miejsca zaciszne, osłonięte. Aktinidia dobrze rośnie na każdej glebie ogrodowej o przeciętnej zasobności, najlepiej jeśli jest lekko kwaśna (optymalne pH 5,5-6,5). Odczyn powyżej pH 7 powoduje chlorozę liści co jest objawem nieprzyswajania przez rośliny żelaza, magnezu bądź manganu. Wrażliwsze pod tym względem są odmiany o czerwonych owocach. Oczywiście żyźniejsza gleba sprzyja wzrostowi krzewów więc doprawienie gleby substancją organiczną przed sadzeniem jest zabiegiem bardzo korzystnym. Wybierając stanowisko pod aktinidie należy zwrócić uwagę by gleba nie była podmokła ani nadmiernie zagęszczona. Dla roślin zabójcze jest stagnowanie wody w obrębie korzeni po silniejszych opadach, szczególnie w okresie poprzedzającym początek wegetacji. W takich przypadkach należy teren przed sadzeniem roślin dobrze zdrenować. Aktinidia ostrolistna będzie wdzięczna za stanowisko słoneczne z kolei pstrolistna lubi miejsca częściowo ocienione.
Wybierając miejsce sadzenia aktinidii w ogrodzie należy pamiętać, że jest ona pnączem i do swojego wzrostu potrzebuje podpory. Aktinidia pod wieloma względami (np. obie owocują na latoroślach i kwitną w podobnym okresie, w czerwcu) przypomina winorośl i w ogrodzie może być prowadzona w analogiczny sposób, w formie szpaleru (np. wzdłuż ogrodzenia). Podpora powinna posiadać wysokość do 2 m i pomiędzy słupkami naciągnięte 3-4 równomiernie rozłożone druty. Krzewy sukcesywnie w miarę wzrostu przymocowujemy do drutów poczynając od dolnych. Doskonałym miejscem do posadzenia aktinidii może być także pergola czy trejaż. Tu krzewy mogą z czasem stworzyć cieniste miejsce do wypoczynku oraz dostarczać jesienią cennych owoców oraz przebarwiając liście na kolor żółty także dostarczać wielu wrażeń estetycznych. Dodatkową zaletą takiej formy prowadzenia jest mniejsza podatność wyżej umieszczonych pędów na wiosenne, przygruntowe przymrozki. Krzewy męskie powinny być sadzone w odległości do 10 m od żeńskich w celu zapewnienia dobrych warunków do zapylenia. Aktinidie zapylane są dwojako, przez wiatr oraz przez owady, które licznie odwiedzają kwiaty.
Po lewej stronie: gotowe do zbioru owoce odmiany 'Bingo'PBR. Po prawej stronie: odmiana VITIKIWI® w uprawie amatorskiej prowadzona na siatce ogrodzeniowej.
Pielęgnacja roślin
Aktinidia jako silnie rosnąca roślina wymaga systematycznego cięcia. Podstawowe jest cięcie zimowe. Wtedy usuwamy w pierwszej kolejności pędy, które owocowały w poprzednim roku oraz pędy chore, silnie poskręcane i w końcu nadmiernie zagęszczające krzew. Należy pamiętać, że cięcie zimowe należy zakończyć przed wiosennym ociepleniem czyli najpóźniej do połowy lutego. Krzewy można też ciąć już późną jesienią po opadnięciu liści. Prowadząc krzewy przy podporze w formie szpaleru dodatkowo dłuższe pędy wyrastające z pędów przymocowanych do drutów skracamy do 20 cm tak by rośliny nie rozrastały się nadmiernie wszerz. Podobnie postępujemy prowadząc krzewy przy pergoli czy trejażu. Niemniej istotne jest cięcie letnie. Szczególnie prowadząc rośliny w formie szpaleru należy sukcesywnie skracać silniej rosnące latorośle tak by utrzymać rośliny jako wąskie rzędy. Nieco słabiej można ciąć krzewy posadzone przy pergoli czy trejażu jednak ze względu na intensywnie owijanie się latorośli wokół wszystkiego, także własnych pędów nie należy z tego rezygnować by podczas zimowego cięcia mieć nieco ułatwione zadanie. Dodatkowym celem cięcia, poza utrzymaniem krzewów w wymaganym kształcie jest dobre doświetlenie owoców. Owoce wystawione na promieniowanie słoneczne uzyskują lepsze walory smakowe oraz są na ogół bogatsze w związki biologicznie aktywne. Ponadto, w przypadku owoców nadmiernie ocienionych obserwuje się ich tzw. przedwczesne mięknięcie czego skutkiem są także dużo gorsze walory smakowe.
Podstawą sukcesu w uprawie aktinidii jest posadzenie roślin dobrej jakości. W przypadku pnączy mniejsze znaczenie ma wielkość części nadziemnej a kluczowe znaczenia ma dobrze rozwinięty system korzeniowy. W tym celu, przed zakupem roślin warto sprawdzić jakość ich systemu korzeniowego. Powinien on dobrze wypełniać przestrzeń w doniczce i mieć jasny, żywy kolor. Szczególnie jest to ważne podczas wiosennego zakupu roślin, które mogły mieć uszkodzone korzenie podczas silnych mrozów w przypadku niewłaściwego ich zimowania. W przypadku amatorskiej uprawy mniejsze znaczenie ma termin sadzenia krzewów jednak wydaje się, że najlepiej jest to robić późną wiosną jak minie ryzyko wystąpienia przymrozków. Przed sadzeniem warto jest dół pod roślinę wzbogacić w substancję organiczną (np. ziemię kompostową). Po posadzeniu krzewy należy dobrze podlać.
W pierwszym roku uprawy dobrze jest pozwolić roślinie rozrosnąć się. Najprawdopodobniej w pierwszym sezonie krzewy nie wypuszczą silnych pędów a jedynie drobne. Nie mniej w tym okresie silnie rozrasta się system korzeniowy. W kolejnym sezonie z nasady krzewu powinny wyrosnąć silne pędy, które powinny stanowić podstawę do budowania docelowej struktury krzewu. Pozostałe, drobne pędy usuwamy podczas cięcia kolejnej zimy. Młody system korzeniowy w pierwszym roku jest bardzo wrażliwy na nadmiar nawożenia. Stąd zaleca się je dawkować bardzo ostrożnie unikając ponadto nawozów chlorkowych. Najlepiej jest podczas sadzenia zaprawić dół pod roślinę nawozem organicznym lub kompostem i w ogóle zaniechać nawożenia w pierwszym roku. W latach kolejnych zapotrzebowanie na składniki pokarmowe wzrasta, szczególnie gdy rośliny wejdą w fazę owocowania. W przypadku uprawy amatorskiej najlepiej jest stosować nawozy kompleksowe, posiadające w swoim składzie oprócz makroelementów także najważniejsze mikroelementy. W takim przypadku unikniemy niedoborów któregoś ze składników. Nawozy można stosować posypowo wiosną od końca marca, najlepiej w kilku (2-3) comiesięcznych dawkach. Nawożenie, szczególnie azotowe, najlepiej jest zakończyć najpóźniej do połowy czerwca. Alternatywnie można stosować fertygację (nawozy rozpuszczone w wodzie) oraz nawożenie dolistne (opryskiwanie liści roztworami wodnymi nawozów). Choć to ostatnie jest bardzo efektywne to jednak nie zastąpi podstawowego nawożenia doglebowego. Oczywiście dawki nawozów zależą od zasobności gleby, na której uprawia się rośliny jednak nie popełnimy zbyt dużego błędu używając nawozów kompleksowych i stosując się do zaleceń na opakowaniu konkretnego nawozu.
Choroby i szkodniki
Aktinidia jest rośliną, która w uprawie nie ma wielu chorób czy szkodników przez co idealnie nadaje się do uprawy amatorskiej. W zasadzie przestrzegając wymagań siedliskowych (zdrenowane podłoże, właściwe pH, zasobność) możemy ją uprawiać w całkowicie ekologiczny sposób nie stosując żadnej ochrony chemicznej. Jednak w przypadku posiadania w ogrodzie innych roślin szczególnie lubianych przez niektóre szkodniki jak np. mszyce czy przędziorki to istnieje uzasadniona obawa, że szkodniki te przejdą także na aktinidię. Rośliny, których korzenie zostaną zalane stagnującą wodą łatwo ulegają porażeniu przez grzyby z rodzaju Phythophtora wywołujące zgniliznę korzeniową i w konsekwencji tego najczęściej zamierają. Sporadycznie aktinidie bywają atakowane przez nicienie oraz zwójki, które przy większym nasileniu można zwalczać stosując powszechnie dostępne środki ochrony roślin.
Zbiór i wykorzystanie owoców
MiniKiwi w przeciwieństwie do innych jagodowych jest owocem klimakterycznym. To oznacza, że możemy go zbierać, gdy jest nie do końca dojrzały i po zbiorze sukcesywnie dojrzeje. Badania pokazują, że owoce zebrane w fazie tzw. dojrzałości zbiorczej (min zawartość ekstraktu 6,5% i brązowe nasiona) po późniejszym dojrzeniu niewiele odbiegają smakowo od owoców dojrzewających na krzewie. Tą cechę można wykorzystać aby wcześniej zebrać owoce i je przechować (w warunkach chłodniczych nawet do 1-2 mies.). Ponadto w przypadku odmian późniejszych możemy zebrać owoce przed zapowiadanymi przymrozkami jesiennymi bez obawy o ich późniejsze dojrzenie. Owoce można oczywiście także zbierać z krzewów dojrzałe czyniąc to kilkakrotnie w miarę ich dojrzewania. Owoce dojrzałe do spożycia można przechować w lodówce około jednego - dwóch tygodni. Owoce, najwyższe walory smakowe osiągają, gdy są miękkie a nawet zaczynają się nieco marszczyć i gdy są schłodzone.
Owoce najlepiej jest spożywać na świeżo. Wtedy nie tracą one swoich wartości odżywczych i prozdrowotnych. Łatwość spożywania bez konieczności obierania owoców powoduje, że mogą być też doskonałym dodatkiem do szkolnego zestawu śniadaniowego dla dzieci. Zwłaszcza, że mogą pomóc we wzmacnianiu odporności w okresie, gdy często następuje załamanie pogody i jesienna słota. Niezależnie od tego owoce mogą być dobrym dodatkiem do ciast, sałatek owocowych czy też można robić z nich kompoty oraz gęste soki do picia. W niektórych krajach z owoców mini kiwi wytwarza się także wina i doskonałe likiery czy nalewki. Poza tymi sprawdzonymi już propozycjami te niewielkie owoce mogą być źródłem inspiracji kulinarnych dla każdej kreatywnej osoby.
Przetwory z aktinidii pięknie wyglądają i doskonale smakują. Z owoców można też zrobić nalewkę.