Prof. Piotr Latocha, profesor nadzwyczajny SGGW
Cięcie dojrzałych krzewów aktinidii jest podstawowym zabiegiem wpływającym na utrzymanie roślin we właściwych proporcjach między częścią wegetatywną, a generatywną (produkcją owoców), w efekcie przyczyniającym się do osiągnięcia obfitych plonów. Optymalnie prowadzone pozwala roślinie w pełni wykorzystać nasłonecznienie niezbędne do fotosyntezy, co prowadzi do poprawy jakości owoców i dobrego formowania zawiązków pąków kwiatowych na rok przyszły. Zabieg ten jest kluczowy w uprawie towarowej MiniKiwi i musi być wykonywany regularnie. W przeciwnym razie te silnie rosnące pnącza zarosną się nawzajem i ich późniejsze rozplątanie staje się niezwykle trudne (Fot. 1).
Fot. 1. Splątane pędy sąsiednich krzewów - jesień.
Zimowe cięcie aktinidii jest podstawowym cięciem, podczas którego u zdrowych krzewów usuwa się niemal 2/3 zeszłorocznego przyrostu. Zabieg ten przeprowadza się zimą i należałoby go zakończyć do połowy lutego. Tu jednak decyduje przebieg warunków pogodowych i jeśli po tym okresie wystąpi dłuższe ocieplenie to spowoduje ono intensywny wyciek soków, czyli „płacz roślin”. Jeśli jednak cały czas utrzymuje się chłodna pogoda to cięcie można nieco przedłużyć. Tak czy tak, krzewy najlepiej zacząć ciąć już jesienią po opadnięciu liści, tak by starczyło czasu uwzględniając okresy niekorzystnej pogody, która może utrudnić lub uniemożliwić prace. W przypadku plantacji 2-3 hektarowych cięcie może zająć niemal całą zimę. W okresie silnego mrozu wstrzymujemy się z cięciem, gdyż pędy są bardziej łamliwe, a i sama praca staje się bardzo niekomfortowa. Rośliny żeńskie i męskie tniemy w różny sposób, gdyż inne jest przeznaczenie rośliny męskiej (źródło pyłku), a inne żeńskiej (wydanie owoców).
Cięcie zimowe roślin żeńskich
Zasada cięcia „na owocowanie” (plonotwórczego) jest podobna bez względu na sposób prowadzenia krzewów. Jednak na plantacjach towarowych większość roślin prowadzona jest przy podporach w kształcie litery T. Zimowe cięcie dojrzałych roślin żeńskich tak prowadzonych polega na usuwaniu starszych pędów owocujących wyrastających z głównych ramion (kordonów) i zastępowanie ich pędami jednorocznymi, które wyrosły w ostatnim sezonie. Wykonując cięcie zimowe należy pamiętać, że owoce zawiązują się na latoroślach wyrastających z zeszłorocznych pędów. Pędy wyrastające ze starszego drewna bardzo rzadko od razu owocują. Młode pędy wyrastające z pąków, które były silnie ocienione w poprzednim sezonie są mniej produktywne od tych, które były w pełni nasłonecznione. Idealny pęd zeszłoroczny jest niezbyt gruby (ok. 10 mm u nasady), ma dość krótkie międzywęźla, dobrze wykształcone pąki i jest dobrze zdrewniały. Najlepiej gdy pędy takie wyrastają jak najbliżej centralnego drutu. Przystępując do cięcia zimowego w pierwszej kolejności należy rozplątać poskręcane nawzajem pędy i usunąć poskręcane i drobne, potem starsze – owocujące w mijającym sezonie. To niełatwa praca szczególnie, że krzewy bardzo często są mocno rozrośnięte i mają splątane pędy (Fot. 2.).
Fot. 2. Krzewy przed cięciem - późna jesień.
Po takim wstępnym czyszczeniu zdecydowanie lepiej widać strukturę krzewu. Młode długopędy (pędy zastępcze) przymocowujemy do drutów po obu stronach tak by utworzyć swoisty parasol. W przypadku zbyt dużej liczby takich pędów, pozostawiamy tylko te optymalnej grubości (tj. średnicy do 1 cm u nasady; zbyt grube są mniej płodne) i rozmieszczamy je równomiernie (co 25-30 cm) w obie strony, by całkowicie wypełnić przestrzeń między kolejnymi krzewami (Fot. 3).
Fot. 3. Krzewy po cięciu - wczesna wiosna.
Po przymocowaniu do drutów pędy te skracamy zależnie od przyjętej techniki prowadzenia (albo nieco poza zewnętrznym drutem albo na około 1 m ponad ziemią). Unikamy nadmiernego zagęszczenia, gdyż dobre naświetlenie pędów jest warunkiem zawiązania pąków kwiatowych i wysokiego plonu w kolejnym roku. Wszystkie pozostałe pędy usuwamy. Można jedynie zostawić pojedyncze krótkopędy wyrastające z kordonów, gdyż one także są bardzo płodne. W przypadku gdy na krzewach brak jest wystarczającej liczby silnych rocznych przyrostów, które mogłyby posłużyć jako pędy zastępcze, można pozostawić cześć pędów, które owocowały w poprzednim sezonie. W takim przypadku należy skrócić wszystkie wyrastające z nich pędy, które rodziły owoce na kilka pąków (zwykle cięcie robimy poniżej strefy gdzie były owoce). Takie pędy kolejnej zimy powinny zostać bezwzględnie wycięte i zastąpione młodymi. Efektem cięcia zimowego ma być możliwie cienka warstwę ulistnionych pędów, tak by nie było sytuacji, że wewnątrz krzewu mamy silnie ocienione miejsca. Owoce, które wyrastają w takich silnie ocienionych miejscach na ogół przedwcześnie miękną nie uzyskując optymalnych walorów smakowych, przez co nie nadają się do sprzedaży.
Należy pamiętać, że cięcie zimowe, choć najważniejsze, nie wystarcza w przypadku uprawy aktinidii. Konieczne jest także kilkukrotne regularne cięcie letnie. Dopiero oba rodzaje cięć gwarantują utrzymanie roślin w dobrej kondycji i uzyskanie owoców dobrej jakości.
Cięcie zimowe roślin męskich
Rolą krzewów męskich na plantacji MiniKiwi jest dostarczenie możliwie dużej ilości pyłku dobrej jakości. Ponieważ krzewy nie rodzą owoców nie ma konieczności rokrocznego wymieniania pędów. Można im też pozwolić rosnąć nieco bardziej swobodnie (Fot. 4).
Fot. 4. Swobodniej rosnący krzew męski (fot. Jacek Kostrzewa).
Zaleca się jedynie co kilka lat usuwanie starszych i zamierających pędów (głównie umieszczonych wewnątrz krzewów), a roślinom nadawanie kształtu walca, tak by nie zajmowały one przestrzeni przeznaczonej dla roślin żeńskich. Dlatego bardzo często plantatorzy do utrzymania krzewów męskich, aby zaoszczędzić czas, używają nożyc do żywopłotu odcinając pędy zbyt daleko wyrastające od krzewu. Krzewy mogą mieć kilka pni i być ugałęzione od ziemi (poza przestrzenią konieczną do pielęgnacji gleby). Pozwala to na wydłużenie okresu kwitnienia, gdyż kwiaty na nisko umieszczonych gałęziach zakwitają nieco wcześniej.
Obejrzyj filmy instruktażowe o cięciu zimowym: